Jesteś tutaj: Telekabel & digital tv > Wywiad miesiąca >> Regiony walczą o pole

Regiony walczą o pole

Marek Pasiuta

z Markiem Pasiutą, dyrektorem Ośrodka Programów Regionalnych TVP rozmawia Andrzej Konaszewski 

 

 

Pierwszego września rozpoczęło nadawanie 16 stacji regionalnych Telewizji Polskiej, pod wspólna nazwą TVP Regionalna, uniezależnionych od kanału informacyjnego TVP. Co właściwie było powodem decyzji o wydzieleniu tematyki lokalnej z TVP INFO?

 

Marek Pasiuta: Przede wszystkim dzięki rozdzieleniu wracamy do pełnowymiarowych programów regionalnych. Informacje z regionów i tak pozostaną składową serwisów informacyjnych TVP INFO, natomiast w ramach TVP Regionalna sprawy społeczności lokalnych będą mogły zaistnieć w dużo większym zakresie. Innym z powodów była potrzeba zmiany podejścia do rynku telewizyjnego. Mniejsze efekty przynosi dzisiaj bicie się o wyniki dużych kanałów, bo one w naturalny sposób słabną. Natomiast podobnie jak konkurencja, staramy się poprzez ofertę kanałów tematycznych i takich, jak właśnie kanały regionalne, spróbować utrzymać pozycje na rynku i odzyskać trochę pola. Ciągle mamy na to szansę właśnie w programach regionalnych, łącznie z TVP INFO, które mają w granicach 3,5 – 4 proc oglądalności w przedziale 4+. Liczymy, że ten łączny udział nam nie spadnie. Jeżeli uda nam się tutaj uzyskać jakikolwiek przyrost, to na pewno będzie duży sukces. I wrzesień powinien być miesiącem, który to zweryfikuje.

 

Programy regionalne są nadawane za pośrednictwem telewizji cyfrowej naziemnej…

 

MP: Tak, ulokowane są na trzecim multipleksie. Dotychczas ofertę programów regionalnych uzupełniała TVP INFO. Kanał ten był obecny zarówno na MUX 1, jak i na MUX 3. Od września br. nastąpiło rozdzielenie i TVP INFO został na MUX 1. Oczywiście, wszystkie kanały regionalne podlegają zasadom must carry i must offer, dlatego są lub będą dostępne także u wszystkich operatorów kablowych i na platformach satelitarnych. Rozmowy w tej sprawie prowadzi nasz Ośrodek iTVP HD, ponieważ on odpowiada za reemisję. Jestem przekonany, że nasi widzowie przyzwyczajeni do programów lokalnych, nie będą zawiedzeni, bo dostaną także drogą naziemną więcej regionalnych treści, niż dotychczas za pośrednictwem TVP INFO. I to zarówno w wymiarze pasm własnych, jak i we wspólnej ofercie.

 

Jak wygląda ramówka nowych kanałów regionalnych?

 

MP: W weekendy mamy zaplanowany czas od 7.00 rano do ok. 1.00 w nocy, a w dni powszednie zaczynamy o 6.30, a kończymy o 00.30. Tak więc przez 18 godzin będziemy nadawali programy stricte regionalne o tematyce, którą dotychczas wypełniały jedynie pasma własne w TVP INFO. Czas nadawania tych ostatnich wydłużamy o godzinę i uzupełnimy o pasma wspólne, realizowane również w całości przez oddziały terenowe. Jest to dla tych oddziałów duża szansa, ale i duże wyzwanie. Z pewnych powodów logistycznych np. „Dziennik Regionów” czy publicystyka będą robione w naszym Warszawskim Ośrodku Telewizyjnym, natomiast szereg innych propozycji, takich jak magazyny, czy programy poranne będą realizowane w oddziałach.

 

Organizacja pracy TVP Regionalnej z pewnością będzie wymagała większych nakładów finansowych

 

MP: Ten rok jest trudny, ponieważ starujemy w trakcie roku budżetowego. Oddziały mają świadomość, że dostały bardzo trudne zadanie, otrzymując godzinę więcej programu własnego bez możliwości dofinansowania z budżetu centralnego. Ale chciałbym też zwrócić uwagę, że niektóre jednostki same zabiegały o to by mieć „więcej anteny”, żeby móc ściągnąć więcej pieniędzy z rynku dzięki aktywności lokalnych sponsorów. Niektóre, np. uruchamiając teraz pasmo poranne, łączą się po dwa lub trzy Oddziały w tzw. telemosty i mają zamiar produkować „wspólny poranek”, żeby wykorzystać potencjał z kilku obszarów. Pokazać się wtedy można np. na obszarze Polski zachodniej czy południowej, gdzie są często podobne problemy i dzięki temu łatwiej pozyskać sponsorów do wsparcia realizacji tego typu tematów. Oddziały będą też mogły pozyskać środki dzięki zleceniom produkcji materiałów przez jednostkę koordynującą tworzenie pasma wspólnego. Natomiast przyszły rok będziemy chcieli zaplanować już kompleksowo, z uwzględnieniem całej anteny poszczególnych Oddziałów z ich pasmem wspólnym. W ramach tych ostatnich będą realizowane magazyny koordynowane przez wybrane oddziały, które zamawiają materiały składowe z terenu całego kraju i tworzą program. Magazyny będą miały różny zakres tematyczny, np. ekologiczno-rolny, gospodarczy, kulturalny, ekonomiczny czy samorządowy. Oczywiście, idea docelowa jest taka, żeby w charakterze pasm odwracać proporcje. O ile teraz mamy w dni powszednie cztery i pół godziny programów własnych w każdym regionie, a trzynaście i pół wspólnych, docelowo chcemy, żeby w emisji wspólnej, ogólnokrajowej było tylko to, co dotyczy wszystkich, a większość czasu zostawić regionom. Ale żeby to osiągnąć, oddziały trzeba wzmocnić. One muszą przekonać swoją produkcją, że warto ją współfinansować. I to nie tylko w formie sponsoringu. Liczymy tutaj na różne agencje, granty, starty w różnych konkursach. Oddziały już teraz z powodzeniem ubiegają się o dofinansowania z funduszy unijnych, bezpośrednio lub za pośrednictwem różnych instytucji rządowych i pozarządowych. Mamy od lat dobrą współpracę z Funduszem Ochrony Środowiska czy Ministerstwem Rozwoju Regionalnego. Tak więc możliwości jest sporo, ale brakowało anteny gdzie można by te środki rozsądnie kierować. Rozdział regionów od TVP INFO zmienił tę sytuację. Staramy się teraz usilnie, żeby w warunkach ekonomicznych w jakich jest spółka, udało się te niezależne już dwie anteny atrakcyjnie wypełnić i zagwarantować im dobry poziom jakościowy.

 

Poszczególne oddziały są bardzo zróżnicowane, zarówno pod względem możliwości technologicznych, jak i kadrowych. Dziennikarze np. nie zawsze mają zagwarantowane etaty. Mogą liczyć tylko na honoraria, a te nie gwarantują stabilizacji bytowej. To wpływa także na jakość pracy. Czy i jak Pan zamierza niwelować te różnice?

 

MP: Obecnie stosowany jest różny sposób zatrudniania. Część pracowników jest etatowych, część współpracowników poza etatami. Wiadomo, że w informacji, w takich kluczowych dziedzinach, lepiej być związanym stałą umową. Ale są przykłady gdzie dziennikarz „wolny” z umową o dzieło świetnie sobie radzi, ponieważ weryfikuje go składana oferta, propozycja materiału. Oczywiście, różnie to wygląda w różnych regionach. Dla nas problem logistyczny, koordynacyjny polega właśnie na tym, że regiony są na różnych poziomach – potencjały i technologiczne i ludzkie są różne. Mamy osiem największych „historycznych”, oddziałów, które funkcjonują od lat 50. i 60. ub. wieku. Cztery doszły w latach 80. A te najnowsze, które powstały po reformie administracyjnej (Kielce, Opole, Gorzów Wielkopolski i Olsztyn), rzeczywiście są najskromniejsze. Niektóre z nich nie mają nawet jeszcze swoich siedzib. Wcześniej to były redakcje przy dużych ośrodkach. Staramy się oczywiście spłaszczać te różnice, inwestując chociażby w wozy reporterskie, kamery, systemy montażowe. Ale często ogranicza nas, poza sytuacją ekonomiczną, również potencjał danego regionu. Trudno jest pozyskać z tego rynku fachowców dość wąskich specjalizacji telewizyjnych. Nie mówię tylko o dziennikarzach, ale o realizatorach, technikach. To często największy problem.

 

Ale pomimo tych problemów ramówka musi być zapełniona. Same premiery nie wchodzą przecież w grę…

 

MP: …Oczywiście nie stać nas na stricte premierową produkcje przez cały dzień. To nie jest kanał, który prezentuje filmy, seriale czy rozrywkę wielkoformatową, tylko kanał, który ma jednak profil informacyjno publicystyczny, edukacyjny, kulturoznawczy itp. Więc żeby bez filmu i bez seriali wypełnić te 18 godzin, czy nawet trzynaście bez pasm własnych oddziałów, to jest dosyć duża sztuka. Dlatego część oferty pochodzi jednak z naszych bogatych archiwów, także oddziałowych, które są niewykorzystane, bo często brakowało pieniędzy na to żeby je przejrzeć, przepisać na nośnik cyfrowy, przemontować czy logicznie złożyć z tego jakiś magazyn. I tego rodzaju materiały Ośrodek Programów Regionalnych będzie zamawiał i wykorzystywał. Część programów, które mają charakter ponadregionalny, a były produkowane przez ośrodki regionalne dla potrzeb własnych pasm, też będziemy powtarzać w pasmach wspólnych. Będziemy również w części korzystali z produkcji innych anten, np. TVP Historia czy TVP Kultura, a nawet Jedynki i Dwójki, jeśli będą to materiały mało tam eksploatowane, raz pokazane w różnych mało atrakcyjnych porach i też były robione albo przez oddziały, albo dotyczyły regionów.

Mamy kilka sztandarowych pasm premierowych, które będą spinać łącznie z programami własnymi oddziałów cały dzień. O ósmej rano jest magazyn „Co niesie dzień”, nadawany z oddziału szczecińskiego, jako koordynatora. Będziemy się łączyli z i innymi oddziałami i pokazywali czym każdego dnia Polska żyje, od czego zaczyna się ten dzień. Będą to zapowiedzi wydarzeń, komentarze itp.

O godzinie 16.00 mamy „Raport z Polski” znany już z TVP INFO, a o 16.30 premierowe pasmo magazynowe, codziennie o innej tematyce. Na godzinę 19.00 przenieśliśmy „Telekurier”, który jest robiony od lat 90. przez TVP Poznań, ale też prezentujący materiały z całego kraju. O 21.00 będziemy prezentowali blok publicystyczno-informacyjny „Echa dnia” i „Dziennik Regionów”. Później o 22.00 oddziały kończą „wydarzeniowo” swoimi lokalnymi serwisami, a my jeszcze potem dajemy np. film dokumentalny czy powtórkę z regionalnego wydarzenia kulturalnego. Tak więc myślę, że pasm premierowych (łącznie z pasmami własnymi oddziałów) jest dość sporo, co nie zmienia faktu, że wraz z pozyskiwaniem różnych środków będziemy się starali ograniczać powtórki i archiwalia, rozszerzając produkcje premierowe.

 

Czy TVP Regionalna planuje współpracę z telewizjami lokalnymi nadającymi swe programy w sieciach kablowych ?

 

MP: Nigdy nie unikaliśmy tej współpracy, zarówno w zakresie realizacyjnym, jak i dziennikarskim. Na poziomie wymiany materiałów przeważnie jest tak, że jeżeli korespondent lokalnej kablówki jest gdzieś pierwszy, a my z jakichś przyczyn nie mogliśmy tam dotrzeć, to oddziały brały takie materiały. Taka współpraca jest dalej możliwa, chociaż trudno mówić o pełnej wymianie w sensie retransmitowania całego programu czy bloku. Niestety trzeba mieć świadomość, że te lokalne stacje prezentują różny, nie zawsze najwyższy poziom. Ale są oczywiście wyjątki, z którymi z przyjemnością rywalizujemy. 

    • Numer 9-10/2023


    • Sportowe lato w telewizji


      Dwa wielkie wydarzenia sportowe są dla kilku nadawców okazją do zwiększenia liczby swych odbiorców i wpływów…

    • Zapraszamy do Zakopanego


      z Jerzym Straszewskim, prezesem Polskiej Izby Komunikacji Elektronicznej rozmawia Jerzy Papuga Panie Prezesie, przed…

    • Player.pl dla fanów motoryzacji


      MotorTrend to jedna z najbardziej uznanych na świecie firm- producentów programów motoryzacyjnych. Marka internetowa…