Jesteś tutaj: Telekabel & digital tv > Wywiad miesiąca >> Uważam, że świetnie

Uważam, że świetnie

Edward Miszczak, Fot. A. Konaszewski

TELEKABEL & digital tv rozmawia z Edwardem Miszczakiem, dyrektorem programowym i członkiem zarządu Discovery – TVN
 
 
Czy – sądząc po nowym spocie autopromocyjnym stacji – na antenach TVN może się od tej pory pojawiać więcej muzyki disco niż dotychczas?
 
 

Nie, nie, ten spot to tylko pastisz, żart. Cieszę się jednak, że tyle naszych gwiazd zdecydowało się wziąć w nim udział, mając zgodę tak wielu od razu wiedziałem – że „już jest dobrze”.

 

 

Na jakie wyniki tej ramówki Pan liczy?

 

 

To oczywiście będzie zależało od wielu rzeczy. Ostatnimi czasy oferta programowa mocno się przenika. Dawniej my szliśmy sobie jedną drogą, a informacyjno – publicystyczny TVN24 – drugą drogą. A teraz to wszystko jest bardzo ściśle powiązane i wymieszane. Można mieć w ofercie świetne filmy i seriale, a trafia się taki tydzień jak styczniowy – żałobny, po finale WOŚP w Gdańsku i ludzie po prostu już nie chcą żadnej rozrywki.

 

 

Czemu w tym roku tak duże inwestycje dotyczą TVN7 i na jaki wzrost oglądalności tej stacji liczy firma?

 

 

Pomyśleliśmy sobie, że uda się zbudować mocny drugi ogólnopolski kanał. Wyniki Siódemki bardzo często wyskakiwały powyżej dużych kanałów z tzw. Wielkiej Czwórki. Może to dobry moment, by zainwestować tylko w jedno miejsce? To oczywiście wiąże sięz polityką handlową; bo nie można sobie czegoś wymyśleć w oderwaniu od polityki sprzedaży, gdzie się już do czegoś zobowiązaliśmy… To była dla firmy trudna decyzja, bo wszyscy chcieli „Big Brothera” dla całej Grupy. Ale uparliśmy się, że będzie tylko w Siódemce. Może wesprzemy go  „dużym kanałem”, ale generalnie – pasma codzienne – „Big Brother” i telenowela – będą w Siódemce. Wierzę, że to uniesie Siódemkę pod względem wyników oglądalności.

 

 

Jako Grupa wydajecie na tę ramówkę więcej, właśnie poprzez inwestycje w Siódemkę?

 

 

To oczywiste, zważywszy, że jest tak wiele projektów. Przez lata Grupie przewodniczyli cudzoziemcy, ich spojrzenie na firmę miało głównie wymiar finansowy. Obecnie prezes to to pierwszy Polak po 10 latach, a zarządowi bardzo zależy, by Grupa była rynkowym liderem.

 

 

Można więc powiedzieć, że budżet na ramówkę wiosenną AD 2019 jest rekordowy?

 

 

Najwyższy do tej pory.

 

 

Czy taniej jest obecnie wyprodukować „Big Brothera”, niż miało to miejsce przed 18 laty, gdy trzeba było budować dom Wielkiego Brata?; czy nowa technologia sprawi, że będzie to tańsza produkcja?

 

 

Dzisiaj rolę grają inne rzeczy. Trzeba wynająć dom, urządzić w nim, albo w jego pobliżu studia. Wszyscy myślą też, że my w TVN-ie mamy studzienkę ze złotem. To nieprawda. Jednak okazuje się, że gdy aktor podaje swoją stawkę dla danego producenta, to dla nas ją… zmienia. Musimy liczyć się z tą rzeczywistością, ale też proszę pokazać mi telewizję, gdzie na scenie konferencji ramówkowej siedzi tyle gwiazd.

 

 

Czym „Big Rother” ma przyciągnąć widzów po tylu latach?

 

 

To jest niezwykle elastyczna formuła. Nowoczesna technologia sprawia, że jest 100 kamer i trzech ludzi na zmianie do obsługi technicznej. Nie ma już armii pracowników, nad którą zapanować jest najtrudniej. Obecnie to jest już inny świat. Ciekawie będzie zobaczyć, jak normalny człowiek musi przez 3 m-ce żyć bez świata online, który sobie zbudował… Przecież teraz każda głupia fotka jest analizowana w nieskończoność w mediach społecznościowych. A tu nagle – nic!!!

 

 

Ile osób chciałoby obecnie zamieszkać w Domu Wielkiego Brata?  

 

 

Na koniec stycznia mamy kilkanaście tysięcy zgłoszeń.

 

 

Serial „Chyłka – Zaginięcie” miał świetną oglądalność online – ponad 2 mln wyświetleń w playerze (łącznie dla 7 odcinków); czy nie boi się Pan że na tradycyjnej antenie nie będzie już tak dobrze?

 

 

To się okaże. Chociaż nie znam dzisiaj medium silniejszego niż telewizja. Przykładem mogą być ostatnie wydarzenia w Gdańsku. Nagle – poczucie wspólnoty na ulicach, ale też wymiana poglądów, kłótnie, język nienawiści, bądź jego brak. Tylko telewizja umożliwia przeżycie tych emocji.

Jeśli „Chyłka” pójdzie w telewizji świetnie, to uważam, że wyznaczy nową drogę – przynajmniej dla naszej stacji. Udowodni, że można najpierw serial zmonetyzować online, a potem pokazać „za darmo” w telewizji tradycyjnej.

 

więcej w numerze 2/2019

    • Numer 3-4/2023


    • Sportowe lato w telewizji


      Dwa wielkie wydarzenia sportowe są dla kilku nadawców okazją do zwiększenia liczby swych odbiorców i wpływów…

    • Zapraszamy do Zakopanego


      z Jerzym Straszewskim, prezesem Polskiej Izby Komunikacji Elektronicznej rozmawia Jerzy Papuga Panie Prezesie, przed…

    • Player.pl dla fanów motoryzacji


      MotorTrend to jedna z najbardziej uznanych na świecie firm- producentów programów motoryzacyjnych. Marka internetowa…